30 maja 2016

Trująca żywność z Chin



Ostatnio natknęłam się na pewien artykuł w gazecie zatytułowany "Trująca żywność z Chin ZALEWA EUROPĘ". Cała strona przepełniona czerwonymi, pogrubionymi napisami a wokół liter żywność z narysowanymi czaszkami. Szczerze to trochę się przeraziłam, ale jednocześnie nie mogłam przewrócić strony obojętnie nie dowiedziawszy się więcej na ten temat! Także po głębszym zanalizowaniu całej problematyki zawartej w tym artykule postanowiłam, że podzielę się tym z wami oraz poświęcę temu całkiem osobny post na blogu.



Tak więc, wraz z rozwojem handlu coraz więcej artykułów spożywczych z Chin trafia do sklepów w Polsce i Unii Europejskiej. I tu stawiamy sobie pytanie, czy sięgając po owoce i warzywa możemy być pewni, że nam nie zaszkodzą?

Każdego roku jak się dowiedziałam importujemy z Chin artykuły spożywcze i używki o wartości 1,5 miliarda złotych: głównie ryż, herbatę, warzywa i potrawy typu instant. I co roku ten import rośnie o kilkanaście procent!

Chińscy rolnicy zużywają co roku 1,3 miliona ton pestycydów! Jest to 6,5 razy więcej niż wykorzystuje się w całej Europie!

Dobra, ale czy wiecie czym są w ogóle pestycydy?
Pestycydy są naturalnymi lub syntetycznymi substancjami, których działanie polega na zwalczaniu szkodliwych, niepożądanych organizmów. Mają szerokie zastosowanie, jednak używa się ich głównie do ochrony roślin uprawnych, lasów, zbiorników wodnych, a także zwierząt, ludzi, produktów żywnościowych oraz do niszczenia żywych organizmów, uznanych za szkodliwe, m.in. w budynkach gospodarczych, mieszkalnych, szpitalnych i magazynach.
Wykorzystuje się je m.in. do likwidacji bakterii, grzybów, chwastów, wirusów, pleśni. Niszczą zbędne krzewy, hamują lub stymulują procesy życiowe roślin. Zabijają owady, roztocza, larwy, ślimaki, gryzonie. Można powiedzieć, że jest to trucizna, której głównym celem jest zabijanie.

A jak działaja na nas?

Jeśli przyjmujesz ich zwiększone dawki w pożywieniu, może to doprowadzić do zwiększenia ryzyka wystąpienia nowotworu, problemów hormonalnych, uszkodzeń układu nerwowego, cukrzycy, schorzenia mózgu takie jak choroba Parkinsona i innych problemów zdrowotnych, które uaktywniają się po dłuższym czasie.


A co z kontrolą żywności?!

Jak piszą w przeczytanym przeze mnie artykule, zwykle kontroli dokonuje się tylko w przypadku mięsa, ryb i innych produktów zwierzęcych. w przypadku innych produktów, takich jak owoce i warzywa, nie istnieją konkretne przepisy dotyczące szczegółowej kontroli. 


Jak więc stwierdzić ile w żywności zawartych jest szkodliwych pestycydów?!  Dlaczego nie przeprowadza się takiej kontroli? 

Poniewaz ceny importowanej zywności znacznie by wówczas wzrosły - badanie kosztuje ok. tysiąca złotych za pojedyncza próbkę.
A jak dowiedziemy się, które towary sa importowane z Państwa Środka? Organizacja Foodwatch zażądała umieszczania napisu " Made in China" np. na soku, ktory został wytworzony z tamtejszych owoców lub koncentratu.


Jake trucizny importujemy z Chin?

Ołów, kadm, formaldehyd, wirus żółtaczki typu A – to tylko niektóre ze szkodliwych substancji znajdujących się w eksportowanej przez Chiny żywności. Nie brzmi fajnie L
W artykule podkreślone jest również ryzyko jakie wiąże się ze zjedzeniem zwykłej gruszki!!
Cytuje „Jeden z niemieckich urzędów stwierdził, że 94% tych owoców importowanych z Chin zawiera ślady pestycydów, zwłaszcza owadobójczego eksachlorocykloheksanu. Niszczy on drogi oddechowe, powoduje drżenie mięśni i migotanie serca. Nie lepiej jest z owocami cytrusowymi, gdyż najdują się w nich zakazane pestycydy. Urzędy celne i sanitarne zwracają szczególną uwagę na orzeszki ziemne, ponieważ mogą one zawierać aflatoksyny- trucizny pleśniowe atakujące nerki, wątrobe i układ odpornościowy. Substancja ta może też działać rakotwórczo. A w czosnku, który można nabyć w wielu polskich sklepach spożywczych, nawet chińskie laboratoria dowiodły obecność toksycznych pestycydów (forat i paration).
Niewątpliwie powinniśmy uważać na to, co kupujemy w marketach, zwłaszcza że import z Chin z roku na rok rośnie! Co prawda, niska cena to poważna zaleta produktu, jednak z drugiej strony mówimy w Polsce, żę zdrowia nie da się kupić na pieniadze. Warto o tym pamiętać”

Dodatkowo co udało mi się znaleźć w Internecie!
  • Co znaleziono w niektórych produktach żywnościowych sprowadzonych z Chin?
  • W makaronie znaleziono nabłyszczającą parafinę oraz tusz drukarski do zabarwiania.
  • W składzie miodu wykryto mieszankę z dodatkiem toksycznego syropu z rozgrzanego cukru.
  • Chiński czosnek zawiera zakazane w Europie antybiotyki.
  •  W jajach znaleziono kwas alginowy, potas, żelatynę, chlorek wapnia oraz wodę z syntetycznym barwnikiem, które umieszczono w sztucznych skorupkach.
  • Ziarna zostały podrobione z ziemniaków i z plastiku.

SZTUCZNE JAJKA ! Widać Chińczyk potrafi!

Sztuczne jaja z różnych chemikaliów to jeden z największych skandali związanych z produkcją chińskiej żywności. Owe chemiczne produkty nie zawierały ani witamin, ani białka, ale ich produkcja była o wiele tańsza niż hodowla kur. Jeden pracownik mógł w ciągu dnia "wyprodukować" 1500 sztucznych jaj, które sprzedawano jako prawdziwe jaja kurze. Kiedy sprawa się wydała - skandal zrobił się głośny, ale nie wiemy czy chińskie sztuczne jaja nie znalazły się czasem na stołach polskich konsumentów.




A zupki chińskie? Czytaliście ich skład?

1. Zbyt duża ilość soli - więcej niż w paczce czipsów. Sól szkodzi zdrowiu powodując nadciśnienie, udar mózgu i choroby kardiologiczne, zaburza pracę nerek, zatrzymuje wodę w organizmie (obrzęki nóg, opuchlizna i wzrost masy ciała)  

2. Tłuszcze trans - rodzaj tłuszczy z grupy tłuszczów nienasyconych, które mają negatywny wpływ na organizm powodując otyłość brzuszną, uszkadzają komórki nerwowe, upośledzaają białko komórek nerwowych (tkanki mózgowe), podnoszą również poziom „złego cholesterolu” oraz zwiększają ryzyko zachorowania na raka piersi.

3. Chemia  w zupce - glutaminian sodu (E621), który podnosi trzykrotne ryzyko otyłości oraz upośledza wzrok, powoduje migreny, uczulenia i astmę; syntetyczne aromaty i barwniki mogą powodować alergie, nasilać trądzik oraz doprowadzać do poważnych problemów z żołądkiem.

4. Makaron z polimerów - niszczy przewód pokarmowy i jest toksyczny! 
Jeżeli w zupce jest makaron produkowany z wysokooczyszczonej mąki pszennej - wysoką wartość w indeksie glikemicznym (podnosi poziom glukozy we krwi), czujemy zatem sytość, ale po chwili znowu jesteśmy głodni.


Mam nadzieję, że zaciekawiła was tematyka dzisiejszego postu. Uważam, że powinniśmy być czujni na to co kupujemy i gdzie! Nawet zdrowo się odżywiając możemy nie świadomie faszerować się szkodliwymi substancjami co doprowadzić może do wielu chorób.. Nawet tych nieodwracalnych. 


źródło:
gazeta "Świat tajemnic"
http://stressfree.pl/
http://wege-przepisy.blogspot.com/

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz