Pralinki daktylowe, mmm na samą myśl o
daktylach czuję słodycz
w ustach! Ci, którzy próbowali tych suszonych rarytasów wiedzą o
czym mówię. A ci, którzy nie próbowali.. MIGIEM DO SKLEPU!
Dalej nie jesteście przekonani? Przedstawię wam
zalety ich spożywania!
- Daktyle są
bogatym źródłem witaminy A1. Witamina A jak wiemy jest
zbawienna dla naszego wzroku oraz skóry. Jest też znana ze swoich
właściwości antyoksydacyjnych. Ponadto znajdziemy w nich witaminy B1, B2,
B3, B5, C, K. Ponadto daktyle zawierają niacynę, potas, ryboflawinę,
magnez, mangan, wapń.
- Obecny w daktylach
błonnik pokarmowy sprawia, że daktyle są bardzo sycące. Co
więcej, chroni organizm przed działaniem złego cholesterolu utrudniając
mu wchłanianie się
- Owoce te
zawierają kwas taninowy, który jest dobrym antyoksydantem. Ma
on ponadto właściwości przeciwzapalne, przeciwinfekcyjne i
przeciwkrwotoczne.
- Owoce te pomogą
również, jeśli cierpisz na problemy z jelitami. Regularne
spożywanie tych owoców wspomaga pracę 'dobrych' bakterii, a hamuje
negatywny wpływ tych, które przeszkadzają w procesach trawienia.
- Jako dobre źródło
żelaza daktyle wspomogą również przepływ tlenu w krwi w
organizmie.
- Ponadto
udowodniono, że daktyle mają dobroczynny wpływ na serce.
Namoczone przez noc w wodzie, a rankiem rozgniecione i zjedzone dadzą
dobre wsparcie słabemu sercu.
- Daktyle przede
wszystkim mogę polecić sportowcom! Często po wysiłku fizycznym staram się
wpleść ten produkt do swojego posiłku potreningowego z uwagi na bogactwo
cukrów prostych. Doskonale uzupełniają niedobór glikogenu w mięśniach i
potasu, co jest ważne przy długotrwałym wysiłku!
+ BONUSIK !!
Masz kaca? Zjedz daktyle! Pozostaw na noc daktyle
moczone w wodzie. Wypij rano tę wodę :)
UWAGA NA KONSERWANTY ! WIĘCEJ O CZYTANIU ETYKIET ZNAJDZIESZ W TYM POŚCIE !
Daktyle mogą mieć w swoim składzie benzoesan sodu (E 211) lub kwas
benzoesowy (E 210), sorbinian potasu (E 202) i sorbinian sodu (E 201) - są to
konserwanty, które dodaje się, aby zabezpieczyć owoce przed rozwojem pleśni
podczas transportu i przechowywania.
Ponadto w przypadku suszonych daktyli stosuje się gazowanie
dwutlenkiem siarki (E 220). Dzięki temu daktyle mają piękną, apetyczną,
miodobrązową barwę. Ponadto konserwowane daktyle wydzielają charakterystyczną
kwaskową woń, która jest wynikiem zastosowania siarczanów.W związku z tym lepiej kupować daktyle ekologiczne, które nie
zawierają ww. konserwantów.
To teraz przejdźmy do przepisu :) Od razu podkreślę, że nie odmierzałam większości składników! Ich ilość możemy modyfikować jak tylko nam się podoba oraz dodawać coś od siebie :) Każdy ma inny gust i to wam ma smakować!
Przepis:
- 200g suszonych daktyli
- czubata łyżka masła orzechowego
- czubata łyżka prawdziwego kakao
- garść żurawiny suszonej
- wiórki kokosowe
- amarantus
- aromat migdałowy
Suszone daktyle zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na jakies pół godziny. Po tym czasie odlewamy wodę do szklanki, którą możemy użyć do czegoś innego (ja użyłam dzień później do ugotowania jaglanki). Następnie daktyle blendujemy, dodajemy pozostałe składniki i tutaj możecie dodać cokolwiek chcecie! Mogą to być inne suszone owoce, różne masła, orzechy, bakalie! Wybór jest ogromny :) Formujemy kulki, obtaczamy w wiórkach kokosowych i do lodówki na kilka godzin. Jeśli nie macie cierpliwości i zależy wam na jak najszybszej konsumpcji to proponuję włożyć pralinki do zamrażarki :) Wtedy należy sprawdzać kiedy kulki będą zwarte.
I to tyle! Smacznego! :)
http://tipy.interia.pl/
/Andzia
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz