Jesteś kompletnym amatorem, jeśli chodzi o świat fitnessu i zdrowego żywienia? Własnie planujesz wejść w to wszystko, trzymać czystej miski, ale boisz się napadów i tego, jak odbije się to na twojej figurze? Zastanawiasz się, jak poradzić sobie z ciągotkami do "zakazanego" jedzenia? Każdy z nas to przechodził. Każdy z nas ma ciągotki, do rzeczy, które nie znalazły miejsca na liście "zdrowa żywność", a mimo tego, nawet Ci, którzy startują w zawodach sylwetkowych, pokazują na swoich profilach zdjęcia niezdrowego produktów. Jak to możliwe? Dziś właśnie o tym!
Sama na swoim przykładzie wiem, że na początku swojej drogi po lepszą wersję siebie, jest strasznie ciężko, a pokusa sięgnięcia po jakąkolwiek przekąskę między posiłkami, jest tak duża, że często bez zbędnego owijania w bawełne, po prostu się jej ulega. Wynika to z tego, że na raz chcemy doprowadzić do zmiany naszego żywienia i całego stylu życia. Są ludzie, którzy potrafią temu podołać, a są tacy, którzy na drugi dzień porzucają marzenia o zgrabnej figurze i krągłym tyłku tylko dlatego, że nie wyobrażają sobie życia bez ich ulubionego fast fooda, słodycza czy "zwykłego" posiłku.
Myśli o jedzeniu nie odstępują nas na krok i wpędzają najczęściej w poważne problemy jak np. ortoreksja, o czym na pewno pojawi się już niedługo oddzielny post, bulimia, anoreksja itp. Oczywiście żadne z nas nie chce tego dla siebie, więc pytanie brzmi, jak tego uniknąć.
Sprawa jest o tyle prosta, że wystarczy się zapoznać z pojęciem takim jak "Cheat mels", spolszczając - "oszukane posiłki". Uwierzcie mi na słowo, nie jest to wcale takie trudne do zrozumienia, jak wielu się wydaje. Mam nadzieję, że po zakończeniu czytania tego tego czysto teoretycznego posta, będziecie mega wyedukowani i będziecie potrafili to zweryfikować, a następnie stwierdzić czy warto stosować tą metodę, jaką opcję wybrać oraz co tak naprawdę można nazwać wcześniej wspomnianym Cheat Mealem.
Zacznijmy możne najpierw od tego, co ma na celu taki oszukany posiłek i czy on aby na pewno jest okej? Wyróżniamy kilka strategii na tą metodę:
- CHEAT MEAL (oszukany posiłek) jedzenie całkowicie zakazane w twojej diecie, składające się z wysokoprzetworzonych i niezdrowych produktów.
- CHEAT DAY (oszukany dzień), dokładnie taka sama zasada jak powyżej, z tą rożnicą, że jemy tak w ciągu całego dnia.
- CLEAN CHEAT MEAL (''czysty'' oszukany posiłek), spożycie posiłku złożonego z produktów, które na ogół nie znajdują się w naszej diecie, jednak są zamieszczone w kategorii "zdrowe", najczęściej wysokowartościowe i mało przetworzone.
- PLANED OVERFEEDING (planowane objadanie), polega on jedynie na planowanym podwyższeniu kaloryczności jednego z naszych posiłków
oraz trochę bardziej skomplikowane i zaawansowane ściśle powiązane z dietą redukcyjną oraz dla osób, które liczą swoje makrosy: - REFEED (dokarmianie), zwiększanie pożywienia w danym dniu, bazując na produktach, na których opiera się nasza dieta.
- CARB NITE (popołudniowo-nocne spożywanie węglowodanów w postaci junk food), Spożywanie dużych ilości węglowodanów raz na tydzień lub rzadziej w okresie popołudniowym w dzień nietreningowy i treningowy. Nie do końca zdrowe źródła, a nawet głownie wysokoprzetworzone produkty, fast foody. Przez 6 dni nie spożywając prawie w ogóle węglowodanów, bo do 30g węgli, możesz pozwolić sobie przez 5-6 godzin w siódmego spożywać dosłownie wszystko to, na co masz ochotę.
- CARB BACK-LOADING (ładowanie węglowodanów), metoda o bardzo podobnym założeniu jak w przypadku Carb Nite, jednak chodzi tutaj o to, by węgle w takich postaciach, ładować w każdy dzień treningowy, zaraz po treningu. Liczba takich dni zależy od ilości twój treningów, więc jeśli masz ich tygodniowo 4, to taki dzień przypada 4 razy. W dni nietreningowe natomiast stosuje się diete low-carb, czyli niskowęglowodanową.
- CARB UP/CARB LOADING (ładowanie), spożywanie z dużą zawartością węglowodanów ra na tydzień lub rzadziej.
W tej formie posiłek trzyma w dalszym ciągu zdrową postać, jednak składa się on nadal z produktów/potraw których na codzień nie jemy. Pokarmy takie będą działały na nas w celu uzupełnienia glikogenu i będą to np. makarony, ryże, owsianki, ziemniaki, a ilość tłuszczy przy takim daniu powinna wynosić maksymalnie 60g.
Istnieją osoby, które ładowanie robią na niezdrowych węglach typu fast food, cola, piwo itp., a z samego ładowania nie wychodzi nic dobrego. Z kolei u innych taki system ładowania działa rewelacyjnie i nie psuje kompletnie nic. Dlatego najlepiej sprawdzić na sobie raz/dwa razy każdy z tych przykładów.
Sami widzicie, że opcji mamy dość sporo! Mamy w czym wybierać i z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie, coś, co konkretnie mu podpasuje, a organizm tylko na tym zyska. Przecież nie każde odstępstwo od diety musi skończyć się zaprzepaszczeniem naszej ciągłej pracy i walki. To, ile musicie włożyć, to tylko 90%!
Pozwolę sobie zacytować pewnien artykuł:
Pozwolę sobie zacytować pewnien artykuł:
" Czy trenować 7 dni w tygodniu, jeśli można uzyskać takie same wyniki, trenując 5 dni w tygodniu? "Na to pytanie odpowiem Wam już w kolejnym poście! Z racji tego, że jest to dość obszerny temat, a chciałabym naprawdę być w stanie przekazać Wam to jak najkrócej, podzieliłam go na dwa posty, byście na spokojnie mogli poczytać 'czystą teorię', a potem wdrążymy się w obalanie mitów i trochę praktyki. Mam nadzieję, że taki układ jak najbardziej Wam odpowiada!

Brak komentarzy :
Prześlij komentarz